środa, 27 maja 2015

Odcinek 15: Sundered Skies

Sundered Skies jest settingiem, który zaczął powstawać jeszcze pod szyldem Pinnacle Entertainment Group, jednak po założeniu przez Wiggy’ego własnego wydawnictwa wszelkie prawa związane z tym tytułem przeszły na wydawnictwo Triple Ace Games. Wydaje się, że wyszło to settingowi na dobre, gdyż TAG mocniej wspiera wydawane przez siebie produkty niż PEG.

Rozdział 1. Nieba

Podręcznik rozpoczyna bardzo ogólne przedstawienie świata. Zaczął się on w momencie, kiedy inny rozpadł się na kawałki. Obecnie składa się on z wysp unoszących się w przestrzeni zamieszkanych przez rasy w większości znane z klasycznych opowieści fantasy. Całość otacza zjawisko zwane Blaskiem (Glow) wywołujące szaleństwo u niemal wszystkich rozumnych istot narażonych na jego działanie. Podróże pomiędzy wyspami odbywają się na statkach. Ze względu na duże odległości, jakie trzeba pokonać, występują problemy z szybkim przekazywaniem informacji. Jeśli chodzi o klimat poszczególnych wysp, zasada jest prosta – im wyżej tym zimniej, im niżej tym bardziej temperatura przypomina ognie piekielne. Wszystko to podane jest w przystępnej formie i pozwala się zorientować, jak w ogólnej formie wygląda setting.

Rozdział 2. Bohaterowie

Do dyspozycji graczy oddanych zostało kilka ras w znacznej części przekopiowanych z innych światów fantasy, ale podanych w nieco odmienny sposób. O ludziach ze zrozumiałych względów napisano najmniej. Standardowo są oni najbardziej różnorodną spośród występujących ras. Krasnoludy i orki również są bardzo typowe. Ci pierwsi są inżynierami żyjącymi na najniżej położonych wyspach w społeczeństwie klanowym, ci drudzy to nieokrzesani brutale, którym ostatnio udaje się żyć we względnej zgodzie z innymi rasami. Elfy żyją na swojej wyspie, na którą nikogo nie wpuszczają. Z oryginalnych rzeczy, każdy z nich ma w sobie jakiś element roślinny. Drakiny to krewni smoków, spośród których niektórzy mają szansę stać się swoimi kuzynami. Glowborn to przeistoczone pod wpływem Blasku gobliny. Wildlingi to rasa służąca elfom i przez nich stworzona. Wizualnie stanowią oni połączenie człowieka i zwierzęcia, a ich olbrzymim atutem jest odporność na Blask.

Po zapoznaniu się z rasami mamy jak zwykle nowe wady i zalety, a także nowe zastosowania starych. Rozdział kończą przykładowi bohaterowie gotowi do gry. Coś dla leniwych graczy niemających pomysłu na stworzenie postaci od podstaw.

Rozdział 3. Ekwipunek

Jeśli chodzi o sam ekwipunek, wszystko podane jest w standardowej formie. Krótko opisane zostały towary, które można nabyć, a bronie i zbroje zebrane zostały w tabelkach. Dodatkowo pojawiają się zasady dotyczące dostępności produktów, a także handlu pomiędzy wyspami. Bohaterowie posiadający własny statek będą mogli zarobić na przewożeniu towarów z jednej wyspy na drugą. „Śmierć na Rzece Reik” się przypomina.

Rozdział 4. Magia i religia

Bogowie zamieszkują Nieba. Z każdym z nich można stanąć twarzą w twarz i porozmawiać. Każda rasa ma swoje bóstwo, ponadto istnieją dwa, które stoją po złej stronie i nie jest możliwe wyznawanie ich przez BG. Opisy poszczególnych bogów przybliżają ich naturę, określają, jakie moce udostępniają oni swoim kapłanom, przedstawiają także przykazania i grzechy, za które kapłani mogą zostać ukarani.

Poza kapłanami istnieją jeszcze dwa typy postaci posługujące się magią: czarodzieje i inżynierowie (odpowiednik szalonego naukowca z SW). Ci ostatni są jednocześnie kapłanami krasnoludzkiego boga imieniem Artificer – tak samo dotyczą ich reguły grzechów i przykazania. Na koniec dostajemy do dyspozycji zestaw nowych czarów, które są związane z żywiołami lub naturą któregoś z bogów.

Rozdział 5. Zasady

Rozdział ten wprowadza nowe zasady settingowe dla Sundered Skies. Istotną nowością jest Szaleństwo Blasku (Glowmadness), które może gracza pozbawić postaci z większym prawdopodobieństwem niż śmierć. Blask otacza wszystko, więc testy, czy nie popadnie się w szaleństwo, wykonywać powinno się dość często. Po czterech nieudanych przechodzimy na Ciemną Stronę i oddajemy kartę mistrzowi gry. Pozbyć się poziomów szaleństwa jest dość trudno. Wychodzi więc na to, że najważniejszą cechą w Sundered Skies jest Spirit. Bez niego nie ma co marzyć o dłuższej karierze bohatera.

Większa część rozdziału poświęcona jest statkom i tym, co z nimi związane: bitwy (chciałoby się rzec morskie, ale poruszamy się przecież w Pustce), naprawy, przybijanie do brzegu wyspy, najmowanie i utrzymywanie załogi (potwornie drogie są te darmozjady, bez których o podróżach nie może być mowy) i podróże same w sobie. Tutaj również znajdują się zasady dotyczące spotkań losowych. Żaden z opisanych elementów nie powinien stanowić problemu w opanowaniu przez MG.

Rozdział 6-8. Świat

W kolejnych rozdziałach mamy opisany świat i jego historię. Składa się on z niezliczonej ilości wysp, przy czym dostajemy opis kilkunastu największych i najważniejszych. Do każdej z lokacji przypisane są rozgrywające się w niej Savage Tales. Innym dodatkiem jest również charakterystyka każdej z wysp pod kątem spotkań losowych – modyfikator do rzutu w tabeli i informacja odnośnie tego, co można spotkać na wyspie i w jej pobliżu.

W normalnych okolicznościach przyczepiłbym się do historii świata. Dawno temu Król Demonów został pokonany, a jego serce uwięzione. Jakiś czas później zabiło i roztrzaskało świat na kawałeczki. I tak dalej, i tak dalej. Oczywiście nikt z obecnie żyjących nie wie, że coś takiego miało miejsce. Sundered Skies broni się jednak tym, że gracze poznają tę historię w czasie rozgrywania Plot Point Campaign. Miłe to zjawisko, gdy treść zawarta w podręczniku przydaje się do gry.

Rozdział 9-10. Przygody

To kolejny setting, w którym dostajemy do ręki generator przygód. W Sundered Skies jest on bardzo rozbudowany i po wylosowaniu wszystkiego dołożyć trzeba naprawdę niewiele, żeby móc się bawić na kilkugodzinnej sesji. Autor postanowił również umieścić tabele losowych skarbów, do których odwołuje się później w Savage Tales.

Plot Point Campaign to dość ciekawa heroiczna kampania, w której bohaterowie muszą odnaleźć kilka artefaktów, po czym pokonać Króla Demonów i uratować Nieba. W międzyczasie do rozegrania jest całkiem sporo Savage Tales. Niektóre z nich tworzą kolejne minikampanie, część stanowi pełnoprawne przygody, część to pojedyncze spotkania do wplecenia w większe scenariusze, a część to zjawiska, które powinny się pojawiać przez kilka innych scenariuszy. Całość powinna doprowadzić BG do rangi Legend.

Rozdział 11. Bestiariusz

Bestiariusz podzielony jest na dwie części. Pierwsza, zajmująca przeważającą jego część, to standardowy opis istot, które można spotkać w Niebach. Druga zawiera statystyki ważnych Bohaterów Niezależnych występujących w Plot Point Campaign.

Wygląd

Triple Ace Games jest jedynym obok Pinnacle Entertainment Group wydawnictwem publikującym settingi do Savage Worlds, które w każdym przypadku jak na razie decyduje się na twardą oprawę*, kredowy papier i pełen kolor. Ilustracje bardzo przypadły mi do gustu, choć część widziałem już wcześniej w Savage Worlds Explorer’s Edition. Całość prezentuje się bardzo dobrze. Karta postaci również jest w całości kolorowa, ale w przeciwieństwie do innych, z którymi się spotkałem, po wydrukowaniu będzie można po niej w sposób czytelny pisać ołówkiem.

Epilog

Sundered Skies jest bardzo dobrym settingiem. Jeśli masz ochotę na fantasy nieco odmienne od zazwyczaj spotykanego, nie zastanawiaj się i kupuj. Problemem może być jedynie dość wysoka cena za podręcznik o stosunkowo niewielkiej objętości.

Wydawca: Pinnacle Entertainment Group, Triple Ace Games
Autor: Dave Blewer
Liczba stron: 176
Cena: 34,99$

W następnym odcinku: Slipstream.

*Trochę się zmieniło od momentu napisania tego tekstu.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny setting. Sam niedawno sobie zakupiłem, choć ja wolę trochę więcej technologii tu i tam, trochę w podobie Planety Skarbów. Niemniej kiedyś będę musiał zabrać się za kampanię, jak poprowadzę jeszcze pierdylion innych systemów.

    Zasady potyczek morskich (a raczej powietrznych, w tym wypadku) jakoś tak wydają mi się kuleć. Może dlatego, że to jeszcze na zasadach przeddeluxowych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, jeden z ciekawszych settingów, z jakim się zapoznałem. Co do potyczek statków, ciężko mi się wypowiedzieć - w deluxe się nie zagłębiałem (jakoś zwykły SWEX mi wystarcza), a poza tym nie przydarzyła mi się konieczność stosowania takiej mechaniki.

      Usuń